Czytanie etykiet to podstawa przy codziennych zakupach.
Aby podczas zakupów wybierać produkty wartościowe należy albo już znać
kupowane produkty, albo dokładnie czytać etykiety. W dzisiejszych czasach
wrzucając produkty "jak leci" chyba można się jedynie nabawić niestrawności
(i jeszcze za to zapłacić). Chcąc z pełnych sklepowych półek wyselekcjonować
dobre produkty trzeba wręcz prześwietlić każdy produkt. Niestety, producenci
często formą graficzną, kolorystyką lub wielkością liter na etykiecie chcą
nas zniechęcić do zapoznania się ze składem produktu. Czasami poprzez
chwytliwe hasło próbują nawet podszyć produkt pod inny, np. napój "udający"
sok dzięki napisowi 100 %. Niektóre etykiety są tak skonstruowane, by nawet
sokole oko nie mogło doczytać co znajduje się w danym produkcie. Nie
powinniśmy się jednak zrażać i z dociekliwością Sherlock'a Holmes'a
sprawdzać co znajduje się w naszym jedzeniu. Dlatego, gdy idziemy na zakupy
dobrze mieć ze sobą małą lupę lub okulary,
i to bez względu na wiek.
Co powinno znaleźć się na etykiecie?
W zależności od rodzaju produktów, elementy składowe etykiety mogą się nieco
różnić, ale trzon informacji pozostaje ten sam.
Nazwa producenta lub dystrybutora (najczęściej sieć handlowa).
Kod kreskowy produktu, pierwsze cyfry określają kraj pochodzenia
producenta lub dystrybutora. Kod Polski - 590.
Nazwa produktu. Pamiętajcie, iż obecnie obowiązują normy zakładowe i
np. kiełbasa śląska z dwóch wytwórni może mieć całkowicie inny skład.
Termin przydatności do spożycia – generalna zasada – im termin
krótszy, tym w produkcie jest mniej konserwantów. Chyba, że długi termin
wynika ze specyfiki produkcji, jak na przykład suszenie, solenie czy
marynowanie. Tu uwaga, sprawdzając termin ważności, zerknijcie również
na datę produkcji to da Wam obraz ile czasu, tak naprawdę produkt jest
przydatny do spożycia.
Skład. Tutaj producent powinien dokładnie podać zawartość składników w
% oraz wszelkich dodatków, w tym dodatków E.
Informację, czy żywność zawiera składniki genetycznie modyfikowane
GMO. Ten wymóg jest często ignorowany przez producentów i mimo
zawartości organizmów GMO, nie ma o tym informacji na etykiecie. Więcej
o GMO dowiecie się z wpisu o gmo na naszym blog. Tu uwaga – starajcie
się, tak na wszelki wypadek, unikać produktów, w których jest lecytyna
sojowa, gluten, skrobia kukurydziana czy mączka kukurydziana, ponieważ
to one ze wszystkich dodatków najczęściej są wyprodukowane z organizmów
genetycznie modyfikowanych.
Gramatura. Pamiętajcie o jednej ważnej zasadzie. Porównując dwa
produkty pod względem cenowym zawsze, powtarzam zawsze porównujcie cenę
kilograma lub litra tych produktów, a nie cenę opakowań.
Kod kreskowy kraju pochodzenia nie zawsze zgadza się z kodem kraju
producenta. Często jest to nr kraju dystrybutora. Tak więc, produkty w
marketach posiadające np. nr Niemiec 430 mogą być wyprodukowane w Polsce.
Nazwa produktu.
Produkty posiadające tą samą nazwę wcale nie muszą być takie same.
Szczególnie widać to na przykładzie wędlin, gdzie np. jest "milion" wersji
kiełbasy śląskiej czy podwawelskiej.
Nazwa precyzyjnie musi określić produkt, np. jeżeli na opakowaniu jest
napisane, że jest to śmietana, to musi być to śmietana, a nie wyrób z
tłuszczu roślinnego. Dlatego też zwracajcie uwagę co jest na opakowaniu.
Jeżeli jest napisane śmietanowa, maślany czy inne nieprecyzyjne
sformułowanie, to mamy gwarancję, że jest to wyrób tzw. -podobny.
Skład.
Tu sprawa jest jasna. O ile producent nie kłamie lub ogranicza się do
zdawkowej informacji jak np. producenci piwa, z tej części etykiety
powinniśmy się dowiedzieć co w danym produkcie siedzi. A czasami siedzi tam
istna tablica mendelejewa. Może tam być kilkadziesiąt różnych dodatków. (O
dodatkach do żywności możecie dowiedzieć się więcej z innego artykułu w
naszym poradniku). Fakt jest taki, że wszystkie dodatki do żywności
dopuszczone do użytku na terenie Polski i Unii Europejskiej prawnie zostały
uznane za bezpieczne. Jednakże w wielu środowiskach toczy się spór na ten
temat. Ze swojej strony polecamy stosowanie zasady – im mniej składników
dodatkowych, tym lepiej. Pamiętajcie również, że składniki są podawane w
kolejności od największej procentowej zawartości do najmniejszej. Czyli np.
jeśli na początku składu czekolady jest cukier, to znaczy, że jest jego
najwięcej.
GDA i RDA.
Zgodnie z europejskimi zaleceniami żywieniowymi producenci podają na
opakowaniach informacje o GDA i RDA.
Jaka jest między nimi różnica?
GDA czyli wskazane dzienne spożycie ma za zadanie pomóc ludziom, aby pewnych
składników nie jedli zbyt dużo. Natomiast RDA, czyli zalecane dzienne
spożycie wskazuje, ile poszczególnych składników potrzebujemy minimum.
Oczywiście zarówno GDA jak i RDA są to wielkości uśrednione. Tak więc nie
należy sztywno trzymać się tych norm, gdyż każdy człowiek w zależności od
metabolizmu, trybu życia, wieku, płci, wagi itp. będzie potrzebował nieco
innej diety. Jednak daje nam to jakiś pogląd na to, co kupujemy.
GDA – wskazane dzienne spożycie.
Przyjęto, ze wartości GDA określają ilość
energii, cukru, tłuszczu, kwasów tłuszczowych nasyconych, sodu/soli oraz
ich % wskazane dzienne spożycie. Przykład:
Dla przeciętnego mężczyzny GDA wynosi 2500kcal, a dla przeciętnej kobiety
GDA – 2000kcal. Ze względów praktycznych informacje podane na opakowaniu
dotyczą średniej normy dla kobiet, aby zapobiec nadmiernemu spożyciu.
Przyjęto również, że przy zapotrzebowaniu na energię 2000kcal średnio
dziennie powinno się spożywać nie więcej niż:
tłuszcze nasycone – 20g
tłuszcze całkowite - 70g
cukry – 90g
białko – 50g
węglowodany – 270g
sód/ sól- 2,4g/ 6g
błonnik – 25g
RDA – zalecane dzienne spożycie witamin i składników mineralnych.
Tutaj filozofia jest odwrotna. Aby zapobiec niedoborom witamin i minerałów
niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu podawane ilości są
wyższe od przeciętnego zapotrzebowania populacji. Tu również należy
pamiętać, że ludzie są różni i prowadzą różny tryb życia.
Zalecane dzienne spożycie RDA.
Zalecane dzienne spożycie RDA (źródło. ust.5 zał. Nr 16 rozporządzenia
2010r, dla ciekawskich pełny tekst ustawy tutaj).
Nazwa
Jednostka
RDA
Witamina A
µg
800
Witamina C
mg
80
Witamina D
µg
5
Witamina E
mg
12
Witamina B6
mg
1,4
Witamina B12
µg
2,5
Witamina K
µg
75
Tiamina
mg
1,1
Ryboflawina
mg
1,4
Niacyna
mg
16
Kwas foliowy
µg
200
Biotyna
µg
50
Kwas pantotenowy
mg
6
Wapń
mg
800
Fosfor
mg
700
Żelazo
mg
14
Cynk
mg
10
Miedź
mg
1
Magnez
mg
375
Jod
µg
150
Mangan
mg
2
Fluorek
mg
3,5
Selen
µg
55
Molibden
µg
50
Chrom
µg
40
Potas
mg
2000
Wyżej wymienione ilości są średnimi dziennego zapotrzebowania każdego z
powyższych składników. To znaczy, że jednego dnia można spożyć mniej, a
innego więcej.
Podsumowanie.
Wielu producentów sili się na to, by ich etykiety przyciągały ładnym
obrazkiem, zdjęciem czy szatą graficzną, często w bardzo nieczytelny sposób
umieszczając ważne informacje. Jeśli jednak chcemy wiedzieć na co wydajemy
swoje pieniądze i co jemy, musimy przełamać opór (swój do wytężania wzroku i
producentów przed "ujawnianiem" niekorzystnych informacji) i najzwyczajniej
w świecie czytać etykiety. Lepiej poświęcić trochę czasu w sklepie na
zapoznanie się z etykietą, niż wyrzucić zakupiony produkt do kosza lub
"odchorować" jego spożycie.
Podsumowując. Jak czytać
etykiety? Zawsze i dokładnie.